Forum Wielkie Imperium Bizantyjskie Strona Główna Wielkie Imperium Bizantyjskie
Cień tego czym było kiedyś
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pradawna Galaktyka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wielkie Imperium Bizantyjskie Strona Główna -> Eposy Revana
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Pią 17:50, 08 Wrz 2006    Temat postu:

A CH ciebie wi Very Happy
Wszystkie statki Sithów w nowej galaktyce (poza Argoną i innymi statkami zwiadowczymi i statkami-bazami itp.) są klasy Lewiatana i też są krążownikami.
Napisałem tak ponieważ we wcześniejszym rozdziale było napisane że Revan zaczął produkcje nowych statków opartych na technologi Lotharian.
I te nowe statki będą Niszczycielami Very Happy (dlatego tak wyszło no cóż ja na to poczne hę?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Pią 17:54, 08 Wrz 2006    Temat postu:

No w sumie nic. A i jeszcze jedno. Czy te statki strzelały super laserem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Pią 18:26, 08 Wrz 2006    Temat postu:

eeee Super Niszczyciele? No one strzelały z tych dział super-laserowych i z normalnych działek laserowych a co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Pią 19:15, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Aaa... no bo super lasre to już by było przegięcie bo tam takiej technologii raczej nie było a po drugie to on powinien przedrzeć się przez tarcze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Pią 20:05, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Wiesz po pierwsze primo.... to czasy KotOR'a 4k lat przed imperium.
Po drugie primo.... to zupełnie inna galaktyka z nową rasą i nie wiesz jak silny jest ten laser. (znaczy teraz już wiesz bo po dwóch strzałach przebija się przez tarcze krążowników sithów)
Po trzecie primo.... Któż wie jakie tajemnice kryje za sobą gwiezdna kuźnia hę?
Po czwarte primo... Tarcze krążowników sithów nie są aż tak silne jak np. Niszczycieli Imperium nie?
Po piąte primo.... ULTIMO! Musiałem wymyślić coś co będzie wstanie po długich i ciężkich walkach w dużej ilości przebić się przez tarcze Argony i Ruin bazy Lotharian nie? Bo wkońcu jak Akoon przybędzie to dopiero będzie jatka i on wskarze Krytanom miejsce pobytu Revana i oni zaczną oblężenie (a ich flota będzie zajenfuckenbiście potężna!)

PS: Zmieniłem tytuł (a raczej coś do niego dopisałem) IV rozdziału... a tak pozatym to nic innego nie zrobiłem. PRZECZYTAJCIE ULEPSZONY TYTUŁ NATYCHMIAST! (ważne)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Pią 20:36, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Dobra przeczyałem zmieniony tytuł. Żyć nie umierać Wink.
A i jeszcze jedno. Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że nie znamy możliwości Gwiezdnej Kuźni i wymyśli broń coś w stylu kieszonkowa Gwiazda Śmierci tylko, że potężniejsza to już się lekko wkurwie Wink. Ja wiem ja wiem inna galaktyka rozwinięta rasa, ale ludzie bez przesady! ak tak dalej pójdzie to imperium okaże się zacofane. Ja nie neguję tutaj twórczych pomysłów itd tylko zachowajcie trochę jakiś realizm różnice w rozwoju w końcu jakieś muszą być Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greyorn
Czempion Cesarstwa



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca o którym nie mam pojęcia

PostWysłany: Pią 21:12, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Może masz racje, ale gwiezdna kuźnia przewyszała każą stocznie i port kosmiczny. Tak po za tym, czy to nie jest wywołane tym Asteroth twoim lenistwem wobec pierwszej części KotOR'a? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Pią 22:43, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Wiecie co?! Zadziwie was!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darth Revan
Gość






PostWysłany: Pią 22:44, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Przerywnik żeby nie było dwuch moich postów na raz. (przepraszamy za kłopoty)
Powrót do góry
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Pią 22:46, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Rozdział V
Ostatnia bitwa Lewiatana – część 2

-Generale, nie znaleźliśmy nikogo kto by przeżył. Wątpię aby ktoś to przeżył, nawet jeżeli to musieli opuścić już dawno wrak statku.
-Wysłać patrole do lasów! Jeżeli gdzieś uciekli to na pewno tam!
-Tak jest!
Powiedział żołnierz Krytanów do generała poczym zwołał ekipy poszukiwawcze.
Tym czasem w lesie:
-Komandorze, musimy przenieść się do innego miejsca! – Krzyknął Kapitan John do Arona – Na pewno już wysłali patrole aby nas odnalazły!
Komandor ledwie wstał z ziemi, i zachwiał się lekko. Aron dotknął lekko swojej prawej skroni i rozmasował ją, poczym zwrócił się do Kapitana:
-Dobrze już możemy iść. – Powiedział w pół przytomny Komandor.
Zaczęli uciekać w głąb lasu.
Po kilku godzinach przy Lewiatanie:
-Generale nie znaleźliśmy żadnych śladów uciekinierów! Zapewne nikt nie przeżył lądowania.
-Wątpię w to kapitanie.... Właśnie dostałem raport z Drony. Na statku były dwie formy życia i opuściły go.
-To może niech ze skanują las? To nam uprości poszukiwania.
-Po pierwsze to nic nie pomoże ponieważ w lesie jest pełno bestii i skanery nie odróżnią człowieka od nich. A po drugie Drony właśnie opuściły ten układ aby wspomóc sektor 83, bo jest właśnie atakowany przez liczne okręty nieprzyjaciela.
-Rozumiem! Natychmiast wyślę dodatkowe oddziały! – Powiedział kapitan poczym poszedł do Akademii po następne patrole.
Komandor i Kapitan znaleźli jakąś jaskinie w lesie i postanowili tam spędzić noc. Nad rankiem, Arona i Johna obudziły jakieś głosy.
-Komandorze – Powiedział szeptem John – możliwe że to jeden z patroli!
Komandor i Kapitan natychmiast ukryli się w głębi jaskini. Głosy stawały się coraz głośniejsze. Nagle ujrzeli kilku ludzi w zbrojach, z dziwnymi hełmami.
-Kapitanie przygotuj się! Załatwimy ich po cichu i weźmiemy ich zbroje.
Kapitan i Komandor zaczaili się na patrol Krytanów. Kiedy Krytanie doszli do ślepego zaułka w jaskini, Aron i John wyjęli blastery i zaczęła się mała strzelanina. Patrol został wystrzelany, a Aron trafiony w ramię.
-Ah....
-Komandorze nic ci nie jest? – Zapytał zdenerwowany Kapitan.
-Nie to tylko draśnięcie.
John i Aron przebrali się w zbroje Krytanów i postanowili odwiedzić akademię.
Kiedy dochodzili do Akademii zatrzymał ich jeden ze strażników.
-Co wy tu robicie?! Przecież rozkazy są jasne! Macie szukać uciekinierów!
-Nasz patrol wpadł na stado dzikich bestii. – Powiedział John. – Tylko my przeżyliśmy. A mój kompan został trafiony z blastera, jednego z naszych żołnierzy.
-Te cholerne bestie! Ah.... właźcie do środka! Kiedy wypoczniecie, zostaniecie przydzieleni do następnego patrolu i znów ruszycie do lasów.
Strażnik otworzył im drzwi do akademii. Gdy weszli do środka ujrzeli durzą przestrzeń a na środku niej stał zamek.
-Kto by pomyślał, że zostaniemy Krytanami, co kapitanie?
Kapitan zaśmiał się, i zaprowadził Komandora do bram zamku. Od razu natknęli się na następnego strażnika.
-Jesteśmy.... – Powiedział Kapitan ale strażnik natychmiast mu przerwał.
-Wiem kim jesteście. Strażnik przy bramie murów uprzedził mnie, że przyjdziecie. Właźcie do środka! I idźcie do tej kwatery! – Powiedział strażnik, poczym wręczył kapitanowi mini komputer z mapą Akademii, na której była zaznaczona kwatera.
Kiedy byli już w środku Kapitan przejrzał szybko mapę, poczym zagadał po cichu do Komandora.
-Psyt, Komandorze! Ten idiota ułatwił nam zadanie! Dał mi mapę akademii, na której znalazłem hangar ze statkami!
-Dobra robota, teraz musimy wykraść jeden ze statków i opuścić tą planetę!
Komandor i Kapitan poszli w stronę hangaru.
-Droga jest wolna!
-Wygląda na to, że wszyscy poszli nas szukać, i nie zostawili nikogo na straży.
John i Aron poszli do jednego ze statków. Kiedy byli już w jego wnętrzu zaczęli go powoli uruchamiać.
-Umie pan tym pilotować? – Zapytał się kapitan.
-Cóż pilotowałem już wiele statków. Wszystko powinno być podobne.
Komandorowi udało się uruchomić statek.
-A jak otworzymy wrota?
Aron uruchomił systemy ofensywne statku, i zniszczył wrota salwą z działek laserowych.
-Właśnie tak!
Kiedy już wylecieli na zewnątrz.
-Nie jest dobrze odbieram sygnał zbliżającego się statku!
Nagle wyszedł z nadprzestrzeni Niszczyciel Krytanów.
-Komandorze wywołują nas...
-Odrzuć połączenie!
W tym momencie niszczyciel otworzył ogień do transportera.
-Dostaliśmy! – Powiedział lekko przerażony Kapitan.
-Cholera uszkodzili nam napęd nadprzestrzenny!
Następne pociski uszkodziły silniki.
-Zaraz nas zniszczą! – Krzyknął spanikowany John.
-Nie panikuj! Tym statkiem i tak nie zdołamy daleko uciec! Schodzę z powrotem na planetę!
Transportowiec Krytanów w którym byli Komandor i Kapitan zaczął uciekać na planetę.
-Komandorze gonią nas trzy myśliwce!
-Uruchom uzbrojenie! Spróbuj je zestrzelić!
Transportowiec oddał kilka salw pocisków, i zestrzelił dwa myśliwce.
-Zestrzeliłem dwa myśliwce, pozostał tylko jeden!
Myśliwiec otworzył ogień i zestrzelił statek transportowy.
-Spadamy! – Krzyknął Komandor.
Transportowiec rozbił się gdzieś w lesie, niedaleko akademii.
-Uciekajmy ze statku! Zaraz zjawi się tu cała armia Krytanów! – Wrzasnął Kapitan.
John i Aron opuścili wrak statku.
-Biegnijmy do Lewiatana! Jest szansa że zapasowe ogniwa zasilające pozwolą nam wysłać sygnał ratunkowy do Argony! – Powiedział zdenerwowany Komandor.
Kiedy doszli do Lewiatana, i weszli na pokład:
-Kapitanie weź te ogniwa zasilające i idź do maszynowni! Przywróć zasilanie i przyjdź na mostek!
Kapitan poszedł do maszynowni, a Komandor udał się na mostek.
-Jestem w maszynowni – Rzekł Kapitan.
-Dobrze, podłącz ogniwa zasilające!
Gdy kapitan podłączył ogniwa, nagle statek odzyskał sporą część zasilania.
-Gotowe! Wracam na mostek!
Kiedy kapitan był już na mostku, komandor rozkazał mu wysłać sygnał ratunkowy.
-Czy wysłałeś już sygnał?
-Tak Komandorze! Możemy jedynie czekać.
Po dwóch godzinach, oczekiwań na ratunek, jeden z komputerów, na wraku Lewiatana, zaczął wydawać dziwne dźwięki. Komandor spojrzał na komputer.
-O nie.... – Krzyknął przerażony komandor.
-Co się stało Komandorze?
-Zbliżają się do nas Krytanowie....
-Ilu?
-Ponad pięciu tysięcy.
-Będziemy walczyć! – Wrzasnął Kapitan.
-Idź do zbrojowni i przynieś karabiny. Ja tym czasem spróbuje przywrócić systemy defensywne i ofensywne.
Kapitan poszedł do zbrojowni i wziął: dwa karabiny, cztery pistolety, pasy z granatami, oraz sporą ilość materiałów wybuchowych. Tym czasem Komandor zdołał przywrócić kilka działek oraz osłony.
-Komandorze proszę pański sprzęt. A tak przy okazji, porozmieszczałem na całym wraku statku ładunki wybuchowe.
-Dobra robota! Mnie udało się przywrócić zasilanie w kilku działach oraz uruchomiłem osłony, są sprawne w 30%.
Komandor i Kapitan spojrzeli na skanery. Cały wrak Lewiatana był już otoczony przez liczne oddziały nieprzyjaciela.
-Najwyższy czas rozpocząć bitwę! – Krzyknął komandor poczym wcisnął kilka klawiszy na komputerze.
Nagle kilka dział na wraku Lewiatana zaczęło strzelać do Krytanów którzy otoczyli statek.
-To działa! – Powiedział Zadowolony Kapitan
Krytanie zaczęli wycofywać się, poza zasięg dział. Komandor zauważył na skanerach zbliżających się trzydzieści myśliwców.
-Nadlatują! – Krzyknął Kapitan.
Myśliwce zaczęły strzelać do wraku Lewiatana.
-Osłon trzymają! Rozpoczynam wymianę ognia!
Działa na wraku Lewiatana zaczęły strzelać do myśliwców, niszcząc je jeden po drugim.
-Komandorze musimy zejść na niższe poziomy i przygotować się na atak piechoty!
Komandor i Kapitan, zeszli na niższe poziomy i byli gotowi do ataku. Nagle ich oczy ujrzały zbliżających się Krytańskich żołnierzy.
-Otworzyć ogień! – Krzyknął Komandor.
Aron i John zaczęli strzelać z karabinów do szarżujących Krytanów. Żołnierze padali jeden po drugim.
-Komandorze granaty!
Komandor spojrzał na pas przy którym było około dwudziestu granatów plazmowych.
-Racja! – Odpowiedział komandor i zaczął rzucać granatami do Krytanów.
Kapitan zrobił to samo. Krytanie zaczęli mocno obrywać od potężnych granatów.
-Komandorze to działa! Krytanie zaczynają się wycofywać! – Krzyknął zadowolony Kapitan.
Komandor i Kapitan wrócili na mostek, aby zobaczyć co knuje przeciwnik.
-Nie jest dobrze... sprowadzili ciężką artylerie! – Rzekł Komandor.
Nagle poczuli mocny wstrząs.
-Co to było?! – Krzyknął spanikowany Kapitan.
-To właśnie ich ciężka artyleria! Obstrzeliwują nas z dział laserowych.
-Komandorze znów zbliża się piechota!
-Wracamy na stanowiska obronne!
Komandor i Kapitan poszli z powrotem do miejsca w którym odparli pierwszy atak.
-Widzę ich! – Powiedział przygotowany John.
-Ognia!
Aron i John otworzyli ogień do nieprzyjaciela.
-Przygotuj granaty!
-Gotowe!
-Rzucaj!
Znów wiele Krytan zginęło od kilku granatów plazmowych.
-Komandorze spójrz! Krytanie dobiegli do oderwanych części wraku, co daje im dobre schronienie przed granatami!
-Utrzymuj ogień! Nie możemy pozwolić im wejść na statek!
Aron i John zabijali Krytanów którzy już prawie dochodzili do statku. Nagle zobaczyli jak jeden pocisk wystrzelony z działa przebił się przez osłony.
-Cholera! Komandorze przebili się przez osłony!
-Masz mój karabin ja idę na mostek!
Komandor pobiegł na mostek, a kapitan został na miejscu i starał się utrzymać pozycje.
Aron przekierował moc z dział do osłon aby dać sobie jeszcze trochę czasu.
-Kapitanie uruchomiłem osłony są sprawne w 8% wytrzymają jakieś 10 minut, jeżeli nikt nie przyleci w ciągu tego czasu to wysyłam wiadomość o naszej klęsce i wysa.... Kapitanie odbieram sygnał zbliżających się statków!
-Czy to statki Krytanów?
-Nie to dwa nasze Krążowniki!
Krążowniki Sithów otworzyły ogień do Niszczyciela Krytanów na orbicie planety.
Komandor zszedł do Johna aby mu pomóc.
-Kapitanie, karabin!
John rzucił Aronowi karabin. Nagle komunikator Komandora zaczął wydawać dziwny dźwięk.
-Ktoś nas wzywa, Komandorze! – Krzyknął kapitan.
Komandor odebrał transmisje i usłyszał znajomy głos.
-Komandorze Aron! Tutaj Komandor Marks!
-Witaj Marks miło cię słyszeć!
-Jaka jest wasza sytuacja?
-Nie mamy na to czasu! Wyślijcie po nas transportowiec bo zaraz padną nasze osłony i wystrzelają nas jak gizki!
-Transportowiec już jest w drodze. My zajmiemy się Niszczycielem na orbicie.
Po kilku minutach Kapitan i Komandor poszli na mostek i wyszli na zewnątrz statku, przez dziurę w suficie.
-Komandorze Marks widzimy ich! – Powiedział pilot transportowca.
-To bierzcie ich na pokład i wracamy do domu!
Transportowiec podleciał do wraku Lewiatana i zabrał z niego Arona i Johna, poczym odleciał z planety. Kiedy znaleźli się już poza planetą ujrzeli jak Krążowniki zniszczyły Niszczyciela Krytanów.
Gdy Aron i John byli już na statku poszli na mostek.
-Komandorze Aron, Kapitanie John witamy na mostku! Jesteśmy gotowi do skoku w nadprzestrzeń!
-Zaczekajcie chwile Komandorze Marks! – Powiedział Komandor Aron.
-Kapitanie zdetonujcie ładunki wybuchowe!
-Tak jest.
Kapitan John nacisnął detonator który miał przypięty do pasa. Poczym spojrzeli na skanery.
Lewiatan został całkowicie zniszczony, i pociągnął za sobą wszystkich żołnierzy Krytanów oraz ich akademię.
-Teraz jesteśmy gotowi do skoku w nadprzestrzeń – Rzekł Kapitan John.
Krążowniki Sithów skoczyły w nadprzestrzeń i leciały w kierunku Othali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Pią 23:55, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Ach kolejny dobry rozdział. Szczególnie punkt obronny na Lewiatanie. A i Greyorn gdyby Kuźnia rzeczywiście miała takie możliwości to czemu sithowie w grze nie mieli takiej super wypasionej broni i superniszczycieli? Czemu jak niszczyli Taris niszczyło ją z parę dziesiątek (zakładam, że tyle bo tam na tej scenie to chyba trzy pokazali a tyle to by niszczyło tą planetę z parę lat).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Pią 23:58, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Dzięki ;-)
Eh.... a ty dalej swoje!
Kurde Asteroth wyluzuj się! Zobaczysz wszystko będzie piknie pokazane!
Mówie ci Akoon będzie wymiatać to raz. A dwa jeszcze będziesz żałować swych słów Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Pią 23:59, 08 Wrz 2006    Temat postu: Nie tu nie o to chodzi, ale Greyorn jeszcze o tym problemie

Nie tu nie o to chodzi, ale Greyorn jeszcze o tym problemie się zgadamy przygotuj się Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 0:01, 09 Wrz 2006    Temat postu:

hohoho Very Happy Może napiszecie potem opowiadanie o swojej WALECZNEJ rozmowie? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Sob 0:06, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Obawiam się, że treść tych rozmów jest... trochę nieodpowiednia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 3:29, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Rozdział VI
Śmiercionośny test

-Komandorze dolatujemy do Othali. – Powiedział jeden żołnierz za sterami krążownika.
-Dobrze. Zawiadomcie mnie kiedy już dolecimy. – Rzekł Komandor Marks.
Po kilku minutach, nagle otworzyło się okno nadprzestrzenne, i wyleciały z niego dwa Krążowniki Sithów.
-Komandorze dolecieliśmy na miejsce!
Krążowniki poleciały w stronę planety, otoczoną przez setki statków Sithów.
-Komandorze wywołują nas.
-Dajcie na główny ekran.
Na głównym ekranie pokazał się Admirał Delanov.
-Admirale, witamy!
-Witajcie Komandorze. Jak minęła podróż?
-Cóż... dziwnie. Mamy ze sobą na pokładzie Komandora Arona oraz Kapitana Johna.
-Dobra robota Komandorze!
-Prosimy o pozwolenie na wylądowanie w jednym z hangarów na planecie.
-Zezwalam na lądowanie. – Powiedział Admirał, poczym przerwał transmisje.
Dwa Krążowniki Sithów wylądowało w hangarach na Argonie. Kiedy Aron, John i Marks wyszli ze statku czekał na nich sam Darth Revan wraz z Admirałem Delanovem.
-Witamy z powrotem Aron! – Powiedział Revan.
-Witaj Lordzie Revan.
-Chciałbym abyście natychmiast złożyli mi raporty, z ostatnich misji.
-Dobrze Panie.
Komandorowie i Kapitan poszli do swoich kwater aby sporządzić raporty. Tymczasem Revan i Delanov poszli na mostek Argony.
-Admirale.
-Tak Lodzie?
-Nasz pierwszy, nowy Niszczyciel został właśnie ukończony!
-Wiem Panie. Jesteśmy gotowi do oficjalnych testów.
-Nie wątpię w to Admirale. Ale chciałbym abyś właśnie ty przeprowadził ostateczne testy w sektorze 94! Według raportów grupy zielonej, jest tam mała flota Niszczycieli Krytanów.
-Ja?
-Tak Admirale! Weźmiesz ze sobą dziesięć Krążowników jako obstawę, tak na wszelki wypadek.
-Dobrze Panie, jak rozkażesz.
Revan i Admirał spojrzeli, przez szybę widokową na mostku Argony, jak nowy niszczyciel startuje z *miasta* Argony, i leci na orbitę planety.
-Admirale idź do promu który czeka na ciebie w hangarze 53, i natychmiast udaj się na ostateczne testy.
-Tak jest Lordzie Revan!
Admirał udał się do promu, w hangarze 53, i poleciał nim do nowego Niszczyciela Sithów.
-Admirale witamy na pokładzie! – Powiedział kapitan Emerson, który siedział przy sterach Niszczyciela.
-Witajcie. – Powiedział Admirał poczym zwrócił się do Emersona – Przygotuj nas do skoku w nadprzestrzeń!
-Jesteśmy gotowi Admirale!
-No to, ruszamy!
Otworzyło się okno nadprzestrzenne i wleciało do niego dziesięć Krążowników i jeden Niszczyciel. Po kilku godzinach podróży, otworzyło się okno nadprzestrzenne w 94 sektorze galaktyki, i wyleciało z niego dziesięć Krążowników i jeden Niszczyciel.
-Rozpoczynamy testy! – Powiedział Admirał.
-Sir, zgodnie z raportami grupy zielonych, jest tutaj mała flota Niszczycieli Krytanów.
-Ruszamy! Krążowniki lecą z nami, macie im odciąć drogę ucieczki ale ich nie atakować!
Flota Sithów ruszyła na Niszczyciele Krytanów.
-Admirale, statki nieprzyjaciela ładują swoją broń!
-Włączyć osłony, i przygotować się do wymiany ognia! Krążowniki otoczcie wroga!
Statki Krytanów otworzyły ogień, skoncentrowały się na Niszczycielu Sithów.
-Osłony trzymają! Ich moc nie spada!
-Namierzyć pierwszy cel.
Krążowniki otoczyły statki Krytanów odcinając im drogę ucieczki. Niszczyciele Krytanów zaczęły strzelać do Krążowników.
-Pierwszy cel namierzony!
-Ognia! – Wykrzyknął Admirał.
Niszczyciel Sithów zaatakował pierwszy cel, pociski z niewielkim trudem przebiły się przez osłony wrogiego statku i zaczęły sitować kadłub. Po krótkiej chwili, statek nieprzyjaciela, został zmieciony w pył.
-Pierwszy statek został zniszczony!
-Widziałem skuteczność skoncentrowaną na jednym statku. Teraz namierzyć trzy cele!
Statki Krytanów przestały strzelać do Krążowników, które nie reagowały na ich obstrzał, i skupiły się na Niszczycielu.
-Kolejne cele namierzone!
-Zniszczyć je!
Niszczyciel zaczął strzelać do trzech następnych statków. Pociski równie łatwo jak poprzednio przebiły się przez osłony i zniszczyły statki.
-Kolejne cele zniszczone! Osłony trzymają. Pozostało nam jeszcze tylko sześć statków nieprzyjaciela.
-Otworzyć ogień do wszystkich! Zniszczyć je! – Powiedział zadowolony Admirał.
Statek Sithów w kilka minut rozgromił Niszczyciele Krytanów.
-Admirale zabrakło nam celów.
-Hmmm.... myślę że to chyba wystarczy. Wracamy na Othalę.
Gdy Krążowniki i Niszczyciel szykowały się do skoku w nadprzestrzeń nagle kapitan Emerson krzyknął.
-Admirale odbieram sygnał zbliżającego się statku!
Nagle otworzyło się okno nadprzestrzenne i wyleciał z niego Niszczyciel Krytanów klasy Dron.
-To Drona Krytanów! – Krzyknął przerażony kapitan.
-Wszyscy na stanowiska bojowe! Tym razem Drona spotkała równego sobie przeciwnika!
Niszczyciel Sithów zawrócił, i leciał w strone Drony.
-Sir oni ładują swoją broń!
-Osłony na maksimum! Załadować broń.
-Osłony włączone, broń załadowana!
-Ognia! – Krzyknął Admirał.
Niszczyciel sithów otworzył ogień do Drony. Pociski roztrzaskiwały się o potężne tarcze tego statku.
-Sir ich osłony powoli słabną.
-Kontynuować ogień!
Nagle Drona wystrzeliła z super działa laserowego. Laser trafił prosto w Niszczyciela Sithów.
-Sir osłony trzymają w 90%!
-Rozpocząć manewry wymijające! Kontynuować obstrzał!
Drona zaczęła strzelać z dział pomocniczych.
-Nasze osłony pomału słabną ale ich też!
-Odpalić rakiety!
Niszczyciel Sithów odpalił cztery rakiety.
-Rakiety trafiły w statek wroga, lecz eksplodowały na osłonach statku! Stan ich osłon znacznie spadł w dół.
-Wystrzelić kolejne trzy rakiety!
Statek Sithów wystrzeli kolejne rakiety.
-Rakiety uderzą za 3, 2, 1.... Sir rakiety zostały zestrzelone!
Drona wystrzeliła powtórnie z super działa. Laser trafił w Niszczyciela, lecz został pochłonięty przez osłony.
-Osłony na 73%
-Wystrzelić 40 rakiet!
Niszczyciel wystrzelił 40 rakiet w Drone. Rakiety zostawały zestrzeliwane jedna po drugiej.
-Wróg zniszczył nasze rakiety! Osłony na 54% / Osłony Drony na 60%
Drona znów wystrzeliła z super działa. Laser o mały włos by trafił Niszczyciela.
-Kapitanie! Odpalić bombę plazmową!
Nagle z Niszczyciela Sithów została wystrzelona bomba plazmowa. Bomba trafiła prosto w Drone.
-Udało się! Osłony Drony są już na 5%!
Drona wystrzeliła z super działa i trafiła Niszczyciela.
-Nasze osłony są już na 30%.
-Wysłać kolejną bombę!
Kolejna bomba została wystrzelona z Niszczyciela.
-Bomba uderzy cel za 3.... – Nagle wszyscy na niszczycielu poczuli wielki wstrząs.
-Co to było do cholery?! – Krzyknął Admirał.
-Drona zestrzeliła bombę wzmagając jej eksplozje. Nasze osłony spadły do 15% / Osłony Drony są nieaktywne!
-To nasza oszansa. Odpalić 60 rakiet!
Niszczyciel odpalił 60 rakiet. Drona zaczęła niszczyć rakiety jedną po drugiej, lecz kilka rakiet się przedarło wywołując wielką eksplozję.
-Udało się Sir! Rakiety się przedarły! Ale wrogi statek wciąż walczy.
Nagle otworzył się hangar Drony.
-Admirale wysyłają swoje myśliwce!
-Nie dopuścimy do tego. Otworzyć ogień ze wszystkich baterii w hangar Drony!
Niszczyciel Sithów zaczął strzelać ze wszystkich dział prosto w hangar Drony, z którego wylatywały myśliwce. Pociski trafiały prosto w myśliwce i do hangaru, po chwili skoncentrowanego obstrzału hangar Drony eksplodował.
-Admirale, skoncentrowany ogień wywołał wtórne eksplozje! Statek za chwilę eksploduje!
-Zabierzcie nas na bezpieczną odległość!
Niszczyciel i Krążowniki Sithów odleciały od Drony która po chwili wybuchła tworząc potężną fale zniszczenia.
-Drona została zniszczona! – Powiedział Emerson
-Dobra robota! Wracamy na Othalę aby złożyć raport Lordowi Revanowi o sukcesie tego śmiercionośnego testu! – Rzekł zadowolony Admirał.
Otworzyło się okno nadprzestrzenne i flota Sithów odleciała na Othalę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Sob 10:13, 09 Wrz 2006    Temat postu:

No nareszcie wzieli się za poważne nawalanie wrogów Wink. A tak przy okazju jak duże są te nowe niszczycuele?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 10:18, 09 Wrz 2006    Temat postu:

a wiesz nie zastanawiałem się.
Ale według mnie tak z półtora jednego Krążownika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Sob 10:24, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Hmm... ciekawie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 10:26, 09 Wrz 2006    Temat postu:

no, no bardzo ciekawe.
doprawdy ciekawe!
cholernie ciekawe!!
a tak wogle to o co chodzi? Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greyorn
Czempion Cesarstwa



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca o którym nie mam pojęcia

PostWysłany: Sob 14:02, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Widze, że sporo przegapiłem, widze Revan, że wybrałeś bardziej bitwy kosmiczne niż jeden na jeden. Bardzo fajne rozdziały, ciekawe jak potężna jest cała armada nowych statków, torobiło wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 14:22, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Rozdział VII
Niespodziewany przybysz

-Lordzie Revan. Testy nowego Niszczyciela wypadły świetnie!
-Chcę abyś od razu złożył mi raport.... Admirale.
-Zatem nasz nowy statek z łatwością uporał się ze zwykłymi Niszczycielami Krytanów. Wręcz nie stanowiły dla nasz żadnego zagrożenia...
-Ale mimo to statek wrócił w stanie takim, jakby stoczył poważną bitwę.
-Bo tak właśnie było! Zaatakował nas jeden z Niszczycieli Krytanów klasy Dron.
-hmmm.... to wyjaśnia dlaczego statek wrócił w takim stanie. Ale co się tam wydarzyło?
-Statek nieprzyjaciela został zniszczony! W tym dniu odnieśliśmy wielkie zwycięstwo!
-CO?! – Revan krzyknął z zadowolenia. – Chcesz powiedzieć, że nasz nowy statek w pojedynkę poradził sobie z Niszczycielem klasy Dron?
-Tak Panie!
-Wspaniała robota Admirale. Możesz odejść.
Admirał odszedł, a Revan poszedł do Marcosa. Kiedy już u niego był:
-Witaj Marcosie!
-Witam Revanie.
-I jak ci się podoba nasze *miasto*?
-Zaiste jest wspaniałe.
Revan podszedł do okna, i stanął tyłem do Marcosa.
-Czy zdecydowałeś się już?
-Jeszcze nie.
Revan odwrócił się do Marcosa.
-Chodź zemną.
Revan i Marcos poszli do jakiejś dziwnej sali. Przestrzeń w niej była ogromna, i nic w niej nie było.
-Co to za miejsce? – Zapytał niepewny Marcos.
-Jesteśmy na sali treningowej. Chce zobaczyć jak władasz mieczem. – Powiedział Revan, poczym wyjął dwa miecze z pochew, które miał zamocowane na plecach, pod peleryną.
-Chcesz abyśmy walczyli ze sobą?
Revan rzucił Marcosowi jeden miecz poczym stwierdził.
-Tak. – Revan zakręcił mieczem dwa razy ze swojej lewej strony, przesunął go na drugą stronę nie przestając robić efektywnych ruchów, a następnie zakręcił nim raz ze swojej prawej strony, szybki ruch z powrotem na lewą stronę kolejny obrót poczym, uniósł miecz obok lewej strony swojej głowy, złapał go w dwie ręce, i skierował w stronę Marcosa, przyjmując bojową postawę.
Marcos również, przygotował się do walki. Po chwili w bezruchu, Marcos zaczął szarżować na Revana. Cios z dołu, prawej strony, po ukosie w górę. Revan spokojnie sparował cios, poczym sam zaatakował. Miecz Revana zatrzymał się na szyi Marcosa.
-Jesteś zbyt powolny. – Powiedział Revan, i odepchnął Marcosa.
Revan przyjął znów pozycję bojową, i przygotował się na atak Marcosa. Marcos znów ruszył na przeciwnika. Marcos zasypał Revana gradem ciosów. Revan z łatwością odparował wszystkie ataki, poczym sam zaatakował. Zadał trzy płynne ciosy, które Marcos z trudem sparował. Po chwili Revan zaatakował Marcosa serią, szybkich i płynnych, ciosów. Młody wojownik dzielnie się bronił, poczym znów zaczął atakować. Revan odparowywał i kontratakował, Marcos robił podobnie. Po kilku godzinach treningu, walkę przerwał Admirał Delanov który wszedł na salę.
-Lordzie Revan, jesteś nam potrzebny natychmiast.
-Lepiej Admirale żeby to było coś ważnego, bo jeśli nie sporo za to zapłacisz!
-Dobrze, proszę zemną.
Revan i Marcos poszli za Admirałem na mostek. Delanov wskazał Revanowi na skanery dalekiego zasięgu.
-Proszę spojrzeć. Zbliża się do nas jakiś transportowiec dość szybko. Za szybko jak na Krytańskie statki.
-Kiedy tu dotrze?
-Za dwadzieścia minut.
-Admirale natychmiast macie włączyć systemy maskujące wewnątrz świątyni. – Powiedział stanowczo Revan. – Jeżeli to statek zwiadowczy Krytanów, to nie powinien nas tutaj zastać. Nie jesteśmy jeszcze gotowi na masowe ataki z ich strony.
-Dobrze Panie.
Nagle cała planeta i krążowniki wokół niej zostały zamaskowane.
-Maskowanie włączone. Możemy tylko czekać Lordzie.
Kiedy otworzyło się okno nadprzestrzenne wyleciał z niego frachtowiec, który wyglądał zupełnie tak samo, jak statek transportowy sithów. Revan widząc znajomy statek, spróbował się z nim skontaktować. Po kilku minutach, ktoś odpowiedział na próby kontaktu.
-Revanie dostaliśmy wiadomość tekstową.
Revan po odczytaniu wiadomości natychmiast rozkazał wyłączyć maskowanie. Frachtowiec poleciał na Argonę i wylądował w jednym z hangarów. Darth Revan oraz Admirał Delanov, poszli zobaczyć kto przyleciał znajomym statkiem. Kiedy otworzyły się drzwi statku, opadając na podłogę tworząc coś na kształt pochylni, i wyszła z nich tajemnicza postać w kapturze. Gdy dziwna postać zdjęła kaptur, Revan i Admirał ujrzeli znajomą twarz. Była to Bastila, która natychmiast podeszła do Revana przytulając go.
-Ba... Bastila? – Powiedział wielce zdziwiony Revan. – Nie rozumiem. Skąd tu się wzięłaś?
Bastila spojrzała na Revana poczym rzekła:
-Ja też tego nie rozumiem... – Powiedziała równie zdziwiona Bastila.
Revan zabrał Bastile do jednego z pokoi, aby porozmawiać z nią na osobności. Bastila siadła na łóżku a Revan na krześle. Popatrzył jej prosto w oczy, i widział: radość, oraz niepokój.
-Bastilo co się wydarzyło? Jak tutaj się dostałaś? –Zapytał Revan, chwytając ukochaną za ręce.
-Ggg...gwiezdna Kkk...kuźźź..źnia zossstała zzniszzczonnna... – Powiedziała z przerażeniem Bastila.
Revan pogłaskał ją po głowie poczym rzekł:
-Spokojnie, uspokój się. Powiedz mi wszystko po kolei.
Kiedy dziewczyna się uspokoiła, zaczęła opowiadać Revanowi katastrofie.
Czas jakby stanął w miejscu, gdy Bastila cofnęła się wspomnieniami w czasie...

Republika przegrywała wojnę z Sithami, do czasu gdy pojawił się nowy przeciwnik.
Floty Sithów zaczęły przegrywać z nowym wrogiem, tracąc po kolei wszystkie zdobyte przez Revana planety. Kiedy Bastila nie miała już wyboru, wycofała resztki flot do układu Gwiezdnej Kuźni, aby zwiększyć jej liczebność. Niestety tajemniczy przeciwnik, odnalazł Gwiezdną Kuźnie, i rozpoczął oblężenie. Statki Sithów były niszczone, jeden po drugim. W końcu Bastila użyła Bitewnej Medytacji aby wesprzeć swoją armie. Wynik bitwy zaczął się zmieniać. Sithowie niszczyli wrogie statki. Do czasu gdy przyleciał nowy statek, na którym znajdował się ich przeciwnik. Statek o nazwie ,,Dłoń Śmierci”, którego dowódcą był Darth Akoon, z łatwością niszczył krążowniki sithów. Darth Akoon również jak Bastila, miał moc o nazwie ,,Bitewna Medytacja”.
-Bastilo! Musimy opuścić Gwiezdną Kuźnię! – Wykrzykną Admirał Mortel. – Prom już na Panią czeka!
Bastila poszła do promu który czekał na nią w hangarze. Kiedy odleciała zobaczyła niezwykle dziwny widok. Darth Akoon za pomocą swoich mocy, dokonał poważnego przeciążenia Gwiezdnej Kuźni. Nagle Dłoń Śmierci skoczyła w nadprzestrzeń, a Gwiezdna Kuźnia zaczęła czerpać niewiarygodne ilości energii ze słońca, co doprowadziło do potężnej eksplozji a słońce zamieniło się w supernową, niszcząc statki sithów. Prom Bastili otworzył okno nadprzestrzenne i odleciał. Po kilku godzinach lotu, Bastila wyszła z nadprzestrzeni i znalazła się w układzie Othali. Prawdopodobnie dotarcie do tej galaktyki zajęło jej tak mało czasu, bo było to spowodowane eksplozją super nowej, której siła odrzutu wypchnęła statek Bastili tak daleko.

Bastila skończyła opowiadać, tą historię późno w nocy, poczym zasnęła. Revan nie chcąc jej budzić, wyszedł z pokoju i udał się do Marcosa.
-Marcosie. Pamiętasz jak razem trenowaliśmy na sali?
-Tak...
-Chciałem ci powiedzieć, że masz wielki potencjał i mógłbym cię wyszkolić. – Rzekł Revan poczym dodał – Ale musisz mi odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytanie.... Czy przemyślałeś moją propozycję?
-Tak, przemyślałem ją..... – Powiedział Marcos, który podszedł do Revana i dodał – Chcę się do was przyłączyć!
-W takim razie klęknij.
Marcos klęknął przed Revanem.
-Czy przysięgasz, że będziesz: dzielnie służyć w moich szeregach?
-Przysięgam! – Powiedział pewny siebie wojownik.
-Powstań! – Marcos powstał, a Revan dodał – Z dumą ogłaszam, że jesteś już jednym z nas! I przyjmij ten podarunek ode mnie.
Revan wręczył Marcosowi jakieś pudełko. Gdy je otworzył, ujrzał w środku rękojeść miecza świetlnego. Marcos wyciągnął miecz z pudełka, poczym włączył go. Nagle z rękojeści rozwinął się strumień niebieskiego światła.
-To jest miecz świetlny, broń Jedi i Sithów. – Rzekł Revan i dodał – Noś go z dumą, i zawsze mniej go przy sobie, bo jeszcze wiele razy ocali ci życie!
Revan odwrócił się i odszedł do swojego pokoju na Argonie. Po długiej i ciężkiej nocy, Revan poszedł do Bastili. Kiedy wszedł do jej pokoju zastał ją, już w dużo lepszym nastroju niż poprzednio.
-Witaj Bastilo. – Powiedział Revan, poczym usiadł na krześle obok dziewczyny.
-Witaj ukochany.... – Mówiąc to Bastila przytuliła Revana.
-Nie przejmuj się utratą Gwiezdnej Kuźni Bastilo, tutaj jest teraz nasze miejsce.
-Mam nadzieje, że już się nigdy nie rozstaniemy!
-Ja też mam taką nadzieje.... – Revan objął Bastile.
Bastila spojrzała na Revana i zapytała się:
-Revanie..... Co odnalazłeś w tej galaktyce? I czy znasz już odpowiedzi na swoje wizje?
Revan puścił ukochaną z objęć i złapał ją za ręce, poczym zaczął opowiadać o swoich przygodach w tej galaktyce....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greyorn
Czempion Cesarstwa



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca o którym nie mam pojęcia

PostWysłany: Sob 15:21, 09 Wrz 2006    Temat postu:

No no. Ciekawy los spotkał tą potężną broń. Asteroth powinien być zadowolony z tego opowiadania, jak z każdego w którym jest należycie przedstawiony jego bohater. Revan, cholernie szybko piszesz i do tego cholernie dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 15:23, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Dzięki ^^
Do tego potrzeba dużo wolnego czasu (np. Śmiercionośny test pisałem do 3 w nocy Very Happy)
Teraz musze pomyśleć co napisać do następnej części.... (napewno dam już długo oczekiwane walki na miecze świetlne!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greyorn
Czempion Cesarstwa



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca o którym nie mam pojęcia

PostWysłany: Sob 15:26, 09 Wrz 2006    Temat postu:

3x Yes!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 15:27, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Ej znacie jakieś programy do kręcenia filmików na kompie? (bo chciałbym coś nakręcić i wam pokazać....)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Sob 15:43, 09 Wrz 2006    Temat postu:

He he widzę, że trochę mnie nie było i już coś przegapiłem Wink. Intrygujące. Akoon sam rozpieprzył całą Gwiezdną Kuźnię. Rzeczywiście wymiata Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 15:57, 09 Wrz 2006    Temat postu:

No wkońcu to potężny sith czyż nie? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asteroth
Cesarz Bizantyjski



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielka Twierdza Bizancjum

PostWysłany: Sob 16:13, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Tylko jedno mnie martwi. Wiem, że może się czepiam, ale muszę się zapytać. Czy Revan po ciemnej stronie istotnie by przebaczył Bastili za zniszczenie Gwiezdnej Kuźni?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Wielki Generał Cesarstwa



Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cesarstwo Bizantyjskie

PostWysłany: Sob 16:41, 09 Wrz 2006    Temat postu:

LoL zioom!
Czytałeś streszczenie?
Bo w nim wyraźnie pisze że Revan zaczyna powoli przechodzić na jasną strone nie?
(i teraz mnie olśniło że Bastila mu w tym pomoże Razz)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Wielkie Imperium Bizantyjskie Strona Główna -> Eposy Revana Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 3 z 10

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin